Kiedy Twoja firma potrzebuje nowej strony www? Zmiana starej strony. Ograniczenia Landing Page, WCAG, RODO i Consent Mode jako kluczowe argumenty

Twoja strona www nie przynosi oczekiwanych efektów? Czas na zmiany! Dowiedz się, kiedy i dlaczego warto zainwestować w nową witrynę. Oto kluczowe argumenty, takie jak ograniczenia WCAG czy RODO. Przeczytaj artykuł ekspertów z Krakweb i zrób krok w stronę sukcesu!

Unsplash / Fabian Irsara

2025-04-06 10:49
15 minut czytania

Spis treści

Poniższy artykuł kompleksowo omawia cztery główne wyzwania, przed którymi stoją przedsiębiorstwa korzystające wyłącznie ze stron-wizytówek: ograniczenia SEO i analityki, przestarzałą technologię, brak elastyczności przy rozwoju oraz potrzebę rebrandingu. Następnie przedstawiamy trzy krytyczne aspekty prawne i UX-owe (WCAG, RODO, Google Consent Mode), które dodatkowo uzasadniają pełną przebudowę serwisu.

Dalszą część artykułu przeczytasz poniżej - pod formularzem.

Umów się na darmową konsultację

Ograniczenia strony-wizytówki (single-page landing page)

Słabe pozycjonowanie i ograniczona widoczność

Single-page (SPA/one-page) sites mogą wyglądać efektownie i dobrze konwertować w niektórych scenariuszach, jednak od strony SEO wprowadzają poważne ograniczenia, które skutkują mniejszym ruchem organicznym.  

Ograniczone targetowanie fraz kluczowych

Single-page sites zazwyczaj powstają wokół jednej głównej tematyki lub produktu, co znacząco zawęża pulę fraz, na które można rankować. Na każdej stronie (URL) można umieścić tylko jeden zestaw meta-tagów (tytuł, opis, nagłówki H1 itp.), więc nie da się zoptymalizować pod wiele odmiennych słów kluczowych równocześnie. Gdy treść skupia się na jednym koncepcie, nie ma miejsca na osobne podstrony dla długiego ogona (long-tail keywords), co ogranicza dotarcie do bardziej zróżnicowanych zapytań użytkowników .

Brak zaawansowanej struktury i linkowania wewnętrznego

SEO-owcy często stosują tzw. siloing – logiczne grupowanie treści w kategorie i podkategorie, co wzmacnia autorytet każdej sekcji. W SPA nie ma osobnych URL-i dla poszczególnych sekcji, więc nie można budować wewnętrznych linków wzmacniających ranking specyficznych tematów  . Ponadto brak wielu stron eliminuje korzyści z rozdzielenia anchor textów w linkach wewnętrznych, co dodatkowo obniża szansę na wysokie pozycje w Google dla różnych fraz .

Jedna porcja metadanych na cały serwis

Google i inne wyszukiwarki biorą pod uwagę meta-tytuł, nagłówki H1–H6, opisy i strukturalne dane (schema.org) przypisane do konkretnego URL-a. W przypadku SPA mamy tylko jeden URL, więc tylko jeden zestaw tych elementów. W rezultacie niemożliwe staje się optymalizowanie różnych sekcji strony pod różne tematy czy grupy odbiorców .

Problemy z indeksacją i “crawl budget”

Chociaż większość witryn nie musi się martwić o crawl budget, to dynamiczne SPA mogą być szczególnie dotknięte ograniczeniami budżetu indeksowania, zwłaszcza gdy wymagają renderowania JavaScriptu. Googlebot musi poświęcić dodatkowy czas na wykonanie i zrozumienie skryptów, co zmniejsza liczbę odwiedzanych adresów w danym cyklu crawlowania. Gdy crawl budget jest ograniczony, kluczowe fragmenty SPA mogą w ogóle nie zostać zaindeksowane, co przekłada się na brak widoczności w wynikach wyszukiwania.

Mniejsza głębokość i detale treści

SPA wymuszają skróconą, często powierzchowną prezentację informacji – brakuje miejsca na rozbudowane omówienie tematów, case studies czy artykułów blogowych, które mogłyby przyciągnąć ruch na konkretne zapytania. Użytkownicy i algorytmy Google oczekują dedykowanych podstron, na których można szczegółowo odpowiedzieć na konkretne pytanie lub zagadnienie. W SPA wszystkie te informacje muszą zmieścić się na jednej stronie, co prowadzi do nadmiernego upakowania i utraty przejrzystości  


Single-page / landing page mocno ograniczają SEO przez:

  • niemożność optymalizacji pod wiele fraz,
  • brak wewnętrznych linków i struktur silos,
  • tylko jeden zestaw metadanych,
  • dodatkowe koszty renderowania JS i crawl budget,
  • powierzchowną treść na jednej stronie.

Dla firm, które potrzebują szerokiej widoczności organicznej, lepszym rozwiązaniem jest rozbicie zawartości na wielostronicowy serwis z dedykowanymi sekcjami i URL-ami.

Chaos w strukturze informacji i UX

Jednostronicowe serwisy często kumulują wielowątkowe treści na jednym pasku przewijania, co utrudnia użytkownikom i robotom wyszukiwarek szybkie zidentyfikowanie kluczowych sekcji strony. Badania eyetracking wskazują, że choć internauci przewijają, to 80 % ich uwagi skupia się powyżej tzw. „folda”  . Brak tradycyjnego menu i wyraźnych podstron obniża komfort nawigacji, wydłuża czas odnalezienia informacji i zwiększa ryzyko, że użytkownik opuści witrynę bez interakcji .

Długie przewijanie – chaos i uwaga

Długie, niepodzielone na ekrany przewijanie sprawia, że użytkownicy nie potrafią szybko wyłowić interesujących ich fragmentów, co prowadzi do poczucia zagubienia. Zjawisko „iluzji kompletności” powoduje, że wielu internautów mylnie uważa, iż widzą całą zawartość, rezygnując z dalszego scrollowania, choć poniżej znajduje się kluczowa informacja. Na urządzeniach mobilnych rozproszona, rozciągnięta zawartość – wynik mobile-first design – generuje nadmierne białe przestrzenie i utrudnia percepcję kolejnych sekcji  . Rozwiązanie typu infinite scroll minimalizuje liczbę kliknięć, ale bez jasnych podziałów nawigacyjnych użytkownicy nie wiedzą, kiedy skończy się strona, co dodatkowo pogłębia dezorientację.

Brak wyraźnej nawigacji – dezorientacja

Single-page sites rezygnują z menu z linkami do odrębnych podstron, a internauci odruchowo szukają linków i zakładek, które pozwolą im „przeskoczyć” do interesującej sekcji – ich brak frustruje. Tradycyjna nawigacja jest dla użytkowników naturalna i przewidywalna; gdy jej nie ma, wzrasta obciążenie poznawcze, bo trzeba zapamiętywać pozycję na stronie i ręcznie szukać nagłówków. Próbując upchnąć w jednym scrollu wiele tematów, witryna staje się „mętna” i chaotyczna – trudno ustalić hierarchię informacji i logiczny ciąg lektury Mit, że „użytkownicy zawsze scrollują”, nie niweluje potrzeby klarownego podziału treści – badania pokazują, że bez menu nawet scrollujący użytkownicy gubią się w strukturze strony.

Wpływ na współczynnik odrzuceń i konwersje

Wysoki bounce rate świadczy często o niedopasowaniu UX do potrzeb odbiorcy – gdy użytkownik nie widzi jasnej ścieżki, opuszcza witrynę po jednej interakcji. Przestarzałe, zbyt długie i niewyraźnie podzielone strony są wymieniane jako jeden z najczęstszych powodów frustracji i szybkiego opuszczania serwis. Już w 1999 r. badania ostrzegały przed „śmiercią tysiąca kliknięć” – nadmierna złożoność i brak przejrzystości natychmiast zniechęcają odwiedzających. Tam, gdzie nie da się w jednym scrollu przekazać kluczowych informacji, pomocne bywają zakładki („taby”), które segmentują treść i poprawiają orientację bez przeładowania nawigacji.


Kluczowe wnioski:

  • Dziel zawartość na wyraźne sekcje z linkami-anchorami lub menu, by zmniejszyć chaos przewijania.
  • Używaj tradycyjnej nawigacji lub zakładek, by sprowadzić cognitive load do minimum.
  • Tam, gdzie potrzebna jest długa strona, wprowadź wizualne i funkcjonalne punkty orientacyjne (sticky nav, spis treści, call-to-action).

Dzięki temu użytkownicy i wyszukiwarki łatwiej odnajdą istotne fragmenty, co obniży bounce rate i poprawi konwersje.

Ograniczona analityka i śledzenie zachowań

SPA (Single-Page Applications) nie generują tradycyjnych „wejść na stronę” w Google Analytics bez dodatkowej konfiguracji, co utrudnia rzetelną analizę konwersji i ścieżek użytkowników 

Rekomendacja

Zamiast rozbudowy jednego, przewijanego landing page’a, warto przejść na architekturę multi-page z dedykowanymi sekcjami contentowymi (sprzedażowymi, wizerunkowymi, edukacyjnymi), co poprawi SEO, klarowność przekazu i dane analityczne.


Przestarzała strona po 10 latach

Technologiczne „skamieliny”

Strony internetowe zbudowane dekadę temu często stały się technologicznymi “skamielinami”: korzystają z przestarzałych bibliotek JavaScript, ładowanie ich na urządzeniach mobilnych bywa bardzo wolne, a niezałatane luki bezpieczeństwa w komponentach otwierają drogę atakom. Taki techniczny dług przekłada się na słabe wyniki Core Web Vitals, większy współczynnik odrzuceń i realne ryzyko wycieku danych. Aby przywrócić żywotność serwisu, niezbędna jest kompleksowa przebudowa front-endu, automatyczne skanowanie zależności oraz migracja na nowoczesne frameworki i CDN-y.

Przestarzałe biblioteki JavaScript – źródło luk bezpieczeństwa

Wykorzystywanie starych wersji jQuery i Bootstrap

W wielu witrynach nadal znajduje się jQuery 3.3.1 lub starsze, a także Bootstrap 3.x, co potwierdziła analiza ScoutSuite na ponad 130 000 projektów – 37 % używa co najmniej jednej biblioteki z udokumentowaną podatnością  . Konkretnie jQuery 3.3.1 było wielokrotnie wykorzystywane w atakach XSS, umożliwiając zdalne wykonanie skryptów Microsoft Learn.

Rzeczywiste incydenty i automatyczne exploity

Raport OSSRA 2025 wskazuje, że aż 8 z 10 najbardziej krytycznych podatności dotyczy jQuery – atakujący masowo skanują sieć w poszukiwaniu starych wersji tej biblioteki, by przeprowadzić XSS lub DoS. Nawet jeśli nie każdą podatność da się łatwo wykorzystać w praktyce, samo istnienie niezałatanych CVE znacząco podnosi ryzyko.

Inne zagrożone komponenty

Obok jQuery podatności dotyczą też Handlebars 3.0.0 czy Bootstrap 4.2.1, wykrytych w paczkach ScoutSuite – każda z tych bibliotek może być wektorem XSS lub DoS. 

Wpływ na wydajność i UX na urządzeniach mobilnych

Wolne ładowanie i Core Web Vitals

Przestarzałe skrypty nie korzystają z HTTP/2, code-splittingu ani asynchronicznego ładowania, co powoduje duże opóźnienia w LCP (Largest Contentful Paint) i wysokie CLS (Cumulative Layout Shift). Użytkownicy mobilni, zwłaszcza na wolnych łączach, odczuwają wielosekundowe opóźnienia, co negatywnie wpływa na SEO i współczynnik odrzuceń.

Brak responsywności i nowoczesnych technik

Kod sprzed 10 lat często nie uwzględniał media queries czy lazy-loading obrazów, co pogarsza odbiór na smartfonach. Nowoczesne zalecenia Google wymagają mobile-first design, którego przestarzałe szablony nie spełniają 

Techniczny dług i utrudniona konserwacja

Zależności “ad hoc” i brak zarządzania

Badania Lauingera i wsp. pokazują, że biblioteki bywają włączane tranzytywnie (poprzez skrypty reklamowe), co prowadzi do niekontrolowanego mnożenia wersji tej samej biblioteki w jednym dokumencie  . Utrzymanie takiego środowiska staje się koszmarem – proste update’y mogą łamać zależności.

Konflikty i regresje

Aktualizacja jednej biblioteki bez uwzględnienia powiązań często wywołuje błędy w innych modułach. W SSRS 2016 próba podniesienia jQuery do bezpiecznej wersji łamała komponenty raportowe, co wymagało kosztownych przeróbek Microsoft Learn.

Rekomendacje naprawcze

Audyt i ciągłe skanowanie zależności

– Użyj narzędzi takich jak Snyk, OWASP Dependency-Check czy retire.js, które automatycznie wykryją przestarzałe biblioteki i ocenią ryzyko  
– W raportach odwołuj się do oficjalnych CVE i dokumentacji patchy jQuery/GitHub Security Advisories.

Migracja na nowoczesne frameworki i CDN

– Rozważ przejście na React, Vue czy Svelte, które pozwalają na code-splitting i ładowanie tylko niezbędnych modułów.
– Hostuj popularne biblioteki (jQuery, Bootstrap) z zaufanych CDN (Cloudflare, jsDelivr), co zwiększa szansę cache’owania i szybkość dostępu  

Automatyzacja procesu aktualizacji

– Wdrażaj Dependabot lub Renovate, które co miesiąc generują PR z najnowszymi wersjami zależności.
– Testuj je w pipeline CI/CD, aby szybko wychwycić regresje.

Wybór nowego stosu technologicznego

Netguru rekomenduje przy redesignie:

  1. Wybór CMS kompatybilnego z nowoczesnymi bibliotekami (ICEberg CMS 5, ew. WordPress 5.x+, Headless CMS)  
  2. Agile Development z iteracyjnym testowaniem na urządzeniach mobilnych  

Podsumowanie: Strona-wizytówka sprzed dekady to dziś pułapka: niskie pozycjonowanie, wolne ładowanie i realne zagrożenia bezpieczeństwa. Kluczowe jest przeprowadzenie pełnego audytu bibliotek, migracja na nowoczesny front-end, automatyzacja aktualizacji oraz użycie CDN i narzędzi CI/CD. Dzięki temu unikniemy ataków XSS/DoS, poprawimy Core Web Vitals i zabezpieczymy się przed technicznym długiem.

Negatywny wpływ na UX i SEO

Wolne ładowanie, nieadaptacyjny design i brak mechanizmów responsywnych obniżają pozycję w wynikach Google oraz zniechęcają użytkowników – średnio 40 % osób opuszcza stronę, jeśli ładuje się dłużej niż 3 s 

Rekomendacja

Projekt od nowa: analizując obecną sytuację biznesową i ewentualny rebranding, zaprojektować i zakodować nową stronę z nowoczesnym frameworkiem, optymalizacją mobilną i odświeżoną identyfikacją wizualną.


Koszmar przy każdej zmianie

Brak elastyczności CMS

Sztywne, trudne do zmiany szablony

W tradycyjnych CMS-ach (np. WordPress z wieloma wtyczkami, Drupal 7/8) layouty bywają „zakodowane na sztywno” — zmiana układu sekcji oznacza edycję plików PHP/HTML i CSS. Nawet prosty formularz newslettera często wymaga:

  • utworzenia lub rozszerzenia customowego modułu,

  • aktualizacji template’ów,

  • testów regresyjnych w stagingu,

  • ponownego deploymentu na produkcję.
    W praktyce angażuje to minimum 2–3 osoby (developer, tester, project manager) i trwa od kilku dni do tygodnia.

Brak narzędzi drag-and-drop i dynamicznych bloków

W CMS-ach z rigidnymi edytorami (Gutenberg bez rozszerzeń, stary Elementor) dostępne komponenty bywają ograniczone do predefiniowanych kafli. Dodanie nowego bloku wymaga:

  1. Zgłoszenia zadania w backlogu.

  2. Zakodowania i zakommitowania nowego bloku.

  3. Aktualizacji biblioteki komponentów.

  4. Migracji treści istniejących stron  .
    Efekt: marketingowcy rezygnują z częstych zmian, bo koszt każdej jest zbyt wysoki.

Wąskie gardło IT i ryzyko błędów

Im bardziej niestandardowy frontend, tym większa zależność od zespołu deweloperskiego. Aktualizacje wtyczek lub motywu mogą łamać customowy kod, co prowadzi do:

  • konfliktów wersji,

  • regresji funkcjonalności,

  • wydłużonego czasu napraw.
    Według Optimizely, legacy CMS wymaga aż 50 % więcej wsparcia deweloperskiego niż headless lub nowoczesne systemy. 

Spadek motywacji zespołu

Gdy każda aktualizacja to projekt tygodniowy, zespół marketingu i IT szybko rezygnuje z innowacji, co ogranicza rozwój marki.

Gdy każdy pomysł wymaga długiej procedury, zespół marketingu i contentu traci entuzjazm do testowania A/B, publikowania sezonowych kampanii czy eksperymentów UX. Według Builder.io, „slow iteration” w tradycyjnych CMS to główny powód porzucania wewnętrznych narzędzi na rzecz zewnętrznych landing page builderów

Rekomendacja

Rekomendacje dla biznesu

  1. Audyt procesów: Zmapuj, ile czasu zespół traci na „drobną” edycję strony.

  2. Proof of Concept: Przetestuj nowe narzędzie - takie jak ICEberg CMS 5 - na jednym landing page’u.

  3. Szkolenie zespołu: Wprowadź redaktorów do nowego narzędzia.

  4. Stopniowa migracja: Zachowaj przez jakiś czas dotychczasowy CMS jako backup, a kluczowe sekcje stopniowo przenieś do nowego systemu.

Rekomendacja: ICEberg CMS 5

Aby uwolnić zespoły marketingu od tych ograniczeń, warto wdrożyć ICEberg CMS 5 – system, który łączy elastyczność headless z wygodą edytora blokowego. Poniżej trzy kluczowe zalety.

Oddzielenie frondendu od backendu

ICEberg CMS 5 stosuje architekturę headless, w której backend (dostarczający API) jest całkowicie oddzielony od frontendu. Marketingowcy pracują w intuicyjnym GUI, a deweloperzy definiują komponenty i integrują je w dowolnej technologii – bez wzajemnego blokowania się 

Dynamiczne regiony i guardrails

W edytorze ICEberg tworzy się regiony i pola dynamiczne z wbudowanymi ograniczeniami („guardrails”), które zapobiegają złamaniu layoutu czy zasad brandingu. To łączy elastyczność (możliwość eksperymentów) z bezpieczeństwem (brak ryzyka „rozjechania” strony 

Szybkie landingi 

Nowy CMS pozwala na szybkie budowanie landing page’y w trybie no-code/low-code. Deweloper potrzebny jest tylko do początkowej konfiguracji komponentów, nie przy każdej zmianie treści. W ramach wdrożenia developerzy Krakweb przygotują dla Ciebie komponenty, widżety, moduły i wzorcowe landing page, z których skorzystasz następnie - choćby przez stworzenie kopii i zastąpienie wybranych treści. 


Podsumowanie: Przejście na ICEberg CMS 5 eliminuje koszmar długich procesów przy każdej zmianie. Induicyjne edytory, gotowe komponenty i elastyczne widżety pozwalają marketingowi działać samodzielnie, a deweloperom skupić się na rozwoju funkcjonalności, nie na drobnych aktualizacjach.

Rebranding przed redesignem

Dlaczego strategia marki wyprzedza www

Przed przystąpieniem do jakichkolwiek prac nad nowym layoutem czy funkcjonalnościami witryny kluczowe jest najpierw zdefiniowanie i ugruntowanie strategii marki. Bez jasnej tożsamości, wartości i przekazu („brand strategy”), nawet najbardziej nowoczesny design nie zapewni spójności, wyróżnienia na rynku ani zaangażowania odbiorców. Poniżej wyjaśniamy, dlaczego priorytetem musi być rebranding – czyli strategiczna praca nad marką – zanim zlecisz redesign strony.

Dlaczego strategia marki wyprzedza www?

Jasne pozycjonowanie i unikalna propozycja wartości

Rebranding to głęboka analiza: kim jesteś jako marka, do kogo mówisz i co odróżnia cię od konkurencji. Bez niej nie wiesz, jakie treści i komunikaty umieścić na stronie ani jak poprowadzić odbiorcę przez ofertę. Jak pisze Jane Hinchliffe, „jeśli Twoja firma zmieniła się tak bardzo, że dotychczasowa marka ogranicza Cię i hamuje rozwój, rebranding jest niezbędny”. Mechaniczne odświeżenie kolorów czy fontów nie wystarczy, jeżeli głos marki i wartości pozostają rozmyte.

Spójność komunikacji i doświadczenia użytkownika

Strategia marki definiuje tone-of-voice, kluczowe przekazy i wizualne elementy (logo, paleta, typografia). Dzięki temu redesign opiera się na gotowych wytycznych, a każdy komponent strony – od nagłówków po CTA – współgra z tożsamością marki. Poprawa brand voice przed redesignem pozwala stworzyć spójną treść, która odzwierciedla strategiczne priorytety organizacji.

Efektywne planowanie struktury i treści

Zdefiniowana marka wskazuje, jakie sekcje strony są kluczowe, w jakiej kolejności je zaplanować oraz jaki charakter mają mieć opisy. Znając markę, wiesz, które strony uwzględnić i jak je logicznie ułożyć, by odpowiadały potrzebom idealnego odbiorcy. Bez tego proces redesignu zamienia się w chaotyczne dopasowywanie elementów, które mogą ze sobą konfliktować.

Usprawniona współpraca zespołów i szybszy development

Gdy strategia marki jest gotowa, projektanci i deweloperzy otrzymują klarowne wytyczne (branding guidelines), co eliminuje wielokrotne iteracje i poprawki. Niemal niemożliwe jest zaprojektowanie witryny bez uprzedniego określenia kluczowych kolorów, typografii i wartości marki – bez nich redesign się przedłuża i wymaga licznych korekt. Rebranding daje konsensus interesariuszy, który można łatwo przełożyć na konkretne elementy UI.

Rebranding przed redesignem to:

  1. Jasne pozycjonowanie – ustala, co komunikować i komu.

  2. Spójność UX i UI – brand voice i wizualia w jednym tonie.

  3. Optymalna architektura informacji – logiczne strony i kolejność treści.

  4. Efektywniejszy development – gotowe wytyczne skracają czas wdrożenia.

Bez solidnej strategii marki nowy layout pozostanie powierzchowną zmianą wyglądu, nie przełoży się na lepsze zaangażowanie ani wzrost konwersji. Dlatego najpierw rebranding, potem redesign.

Typowe problemy przed rebrandingiem

Brak jasnego pozycjonowania, niska jakość treści, kłopoty z katalogowaniem oferty i brak spójnego komunikatu prowadzą do rozmycia marki.

Rekomendacja

Najpierw przeprowadź projekt strategiczny (definicja misji, wartości, grup docelowych), a następnie zaimplementuj efekty rebrandingu w nowym serwisie.


Dostępność wg WCAG 2.1 AA

Cel WCAG

WCAG 2.1 to międzynarodowy standard opracowany przez W3C, który definiuje mierzalne kryteria sukcesu na trzech poziomach: A, AA i AAA, aby zapewnić dostęp do treści osób z różnymi niepełnosprawnościami W3C.
Poziom A obejmuje podstawowe wymagania (np. przypisanie tekstu alternatywnego do obrazów).
Poziom AA rozszerza je o elementy kluczowe w UX, takie jak minimalny kontrast (≥ 4.5:1), widoczny focus czy logiczna struktura nagłówków – jest to najczęściej przyjęty poziom prawny w UE i USA  
Poziom AAA dodaje zaawansowane ulepszenia (np. wyższy kontrast, rozszerzone opisy), ale nie jest zwykle wymagany prawnie W3C.

Kluczowe korzyści biznesowe

  • Lepsza użyteczność i UX – serwisy zgodne z WCAG oferują czytelne nagłówki, wyraźne focusy i alternatywne teksty, co obniża współczynnik odrzuceń i zwiększa zaangażowanie wszystkich użytkowników  

  • Premia SEO – Google nie weryfikuje bezpośrednio WCAG, ale algorytmy faworyzują strony z dobrą semantyką HTML, krótkim time-to-interactive i niskim CLS, które są naturalnym efektem wdrożeń dostępnościowych 

  • Zmniejszenie ryzyka prawnego – poziom AA minimalizuje ryzyko pozwów ADA/EAA; serwisy spełniające WCAG stają się odporniejsze na skargi i kary finansowe 

  • Pozytywny wizerunek – dostępność jest postrzegana jako przejaw społecznej odpowiedzialności; marki inwestujące w WCAG budują lojalność i zaufanie klientów 

  • Szerszy rynek – ok. 15–20 % populacji ma trwałe lub czasowe problemy z dostępem; inwestycja w dostępność otwiera nowe grupy klientów i zwiększa konwersję 

Argumenty do zmiany strony

Implementacja WCAG 2.1 AA to nie koszt, lecz inwestycja:

Obszar Korzyść
Kontrast (SC 1.4.3) Tekst i elementy UI czytelne przy minimalnym współczynniku 4.5:1, także w jasnym otoczeniu.
Resize Text (SC 1.4.4) Użytkownik może powiększyć czcionkę do 200 % bez łamania layoutu, co wspiera mobilny UX.
Keyboard (SC 2.1.1) Pełna nawigacja klawiaturą eliminuje bariery dla osób niekorzystających z myszy.
Headings (SC 2.4.6) Logiczna struktura nagłówków pozwala szybko skanować zawartość i poprawia SEO.
Alt Text (SC 1.1.1) Opisy obrazów umożliwiają zrozumienie treści przez czytniki ekranowe i poprawiają indeksację.
Focus Visible (SC 2.4.7) Wyraźny wskaźnik fokusu ułatwia orientację podczas nawigacji klawiaturą.

Dzięki tym zmianom:

  • rozszerzasz grupę potencjalnych klientów (więcej sprzedaży),

  • poprawiasz metryki UX (mniejszy bounce rate, wyższy time on site),

  • wzmacniasz SEO (większy ruch organiczny),

  • chronisz się przed ryzykiem prawnym.

Zgodność z RODO (GDPR)

Zakres RODO

GDPR ma zastosowanie do każdego przetwarzania danych osobowych – elektronicznego lub manualnego – które odbywa się w ramach systemu archiwizacji (art. 2)  oraz do podmiotów spoza UE, które oferują towary/usługi albo monitorują zachowanie osób w UE (art. 3)  . Każde przetwarzanie musi spełniać zasady z art. 5 (lawfulness, fairness, transparency, purpose limitation, data minimisation, integrity & confidentiality, accountability)  Podstawami prawnymi są m.in. zgoda (art. 6(1)(a)), wykonanie umowy (art. 6(1)(b)) czy prawnie uzasadnione interesy (art. 6(1)(f))  . Administrator i procesor muszą prowadzić rejestr czynności przetwarzania (art. 30)  , a użytkownicy mogą wykonywać prawa dostępu (art. 15), sprostowania (art. 16), usunięcia (art. 17) czy przenoszenia danych (art. 20) European Commission. W razie naruszenia ochrony – zawiadomienie organu w 72 h oraz, gdy istnieje wysokie ryzyko, powiadomienie osób, których dane dotyczą (art. 33–34) .

Obowiązki właściciela strony

  • Polityka prywatności: musi być jasna, zrozumiała i łatwo dostępna, zawierająca m.in. cele, podstawy prawne, okresy przechowywania oraz dane kontaktowe administratora i IOD (jeśli wyznaczono) edpb.europa.eu.

  • Zgody (cookies banner): opt-in musi być aktywny, dobrowolny, konkretny i odrębny od innych treści; brak pre-zaznaczonych opcji; możliwość łatwego wycofania zgody (art. 7) 

  • Dokumentacja procesów: wdrożenie procedur wewnętrznych, DPIA, rejestrów oraz regularny monitoring środków bezpieczeństwa (zasada accountability) edpb.europa.eu.

  • IOD/DPO: wyznaczenie Inspektora Ochrony Danych, gdy wymagają tego masowe przetwarzania lub dane wrażliwe, oraz udostępnienie jego danych kontaktowych European Commission.

Argumenty do zmiany strony

  • Kary: do 20 mln EUR lub 4 % rocznego światowego obrotu, w zależności która kwota jest wyższa (art. 83)  .

  • Automatyzacja zgodami: platformy CMP usprawniają zbieranie, przechowywanie i odświeżanie zgód, zmniejszając ryzyko błędów i przyspieszając raportowanie  .

  • Budowanie zaufania: przejrzystość i łatwy dostęp do informacji o danych zwiększa lojalność użytkowników i poprawia wizerunek marki  .

Google Consent Mode (V2)

Co to jest Consent Mode

Consent Mode V2 to rozbudowany interfejs API Google, który pozwala deweloperom przekazywać do tagów stan zgody użytkownika na przechowywanie i wykorzystanie ciasteczek analitycznych (analytics_storage) oraz reklamowych (ad_storage) i – od listopada 2023 r. – dodatkowo na personalizację reklam (ad_personalization) oraz przesyłanie danych użytkownika do celów reklamowych (ad_user_data) .  Umożliwia on dwa tryby implementacji: Basic, blokujący ładowanie tagów do momentu udzielenia zgody, oraz Advanced, który ładuje tagi od razu ze stanami domyślnymi (np. denied), wysyła “cookieless pings” podczas braku zgody i przełącza się na pełne śledzenie po akceptacji, co poprawia modelowanie konwersji . Dzięki V2 można minimalizować luki w danych, wspierać dokładniejsze modelowanie konwersji w Google Ads i GA4 oraz automatyzować zarządzanie zgodami w zgodzie z RODO

Nowości w V2

Dwa dodatkowe sygnały

  • ad_user_data: zgoda na przesyłanie danych użytkownika (np. user_id, ulepszone konwersje) do Google w celach reklamowych.

  • ad_personalization: zgoda na personalizację reklam i remarketing  

Rola nowych sygnałów
  • Gdy ad_user_data lub ad_personalizationdenied, remarketing oraz funkcje oparte na danych osobowych są wyłączone  

  • Umożliwiają precyzyjne zarządzanie zgodami, separując podstawowe przechowywanie (ad_storage) od funkcji personalizacji i przesyłania PII.

Tryby Basic vs Advanced
  • Basic: tagi pozostają zablokowane do czasu interakcji z banerem; po akceptacji wywoływane są komendy defaultupdate  

  • Advanced: tagi ładują się od razu z domyślnymi stanami (denied domyślnie), wysyłają “cookieless pings” podczas braku zgody i modelują konwersje, a po akceptacji przełączają się na pełne pomiary  

Integracja w Google Tag Manager

Google Tag Manager oferuje dedykowany interfejs „Consent Settings”, gdzie można skonfigurować wszystkie cztery stany zgód, a szablony tagów GTM automatycznie respektują te ustawienia  

Argumenty do zmiany strony

Pełniejsze dane i konwersje

Bez V2 tracisz sygnały ad_user_data i ad_personalization, co przekłada się na braki w raportowaniu remarketingu i modelowaniu konwersji, a w efekcie obniża efektywność kampanii reklamowych  

Automatyzacja i minimalizacja ryzyka

Nowe sygnały i API pozwalają CMP-om (lub własnym rozwiązaniom) automatycznie przekazywać aktualny stan zgody do Google, eliminując ręczne błędy i przyspieszając audyty RODO  

Dokładniejsze modelowanie i zgodność z RODO

Zaawansowany tryb umożliwia cookieless pings i modelowanie na poziomie reklamodawcy, co redukuje luki w danych, a jednocześnie centralizuje zarządzanie zgodami – kluczowe w świetle wymogów GDPR o transparentność i dokumentację procesów zgody 

Prosta implementacja

Wdrożenie odbywa się poprzez aktualizację kodu gtag.js (consent default + consent update) lub konfigurację w GTM (trigger Consent Initialization), co czyni migrację na V2 względnie bezbolesną przy jednoczesnej poprawie jakości danych  

Podsumowanie

  • Zamień landing page na multi-page: poprawisz SEO, UX i analitykę.
  • Zredesignuj przestarzały serwis: przyspieszysz, unowocześnisz i zabezpieczysz stronę.
  • Zaprojektuj elastyczny CMS: umożliwi szybkie wprowadzanie nowości.
  • Przeprowadź rebranding przed wdrożeniem nowego www – stworzysz spójną markę.
  • Spełnij WCAG AA, by rozszerzyć grupę odbiorców i zminimalizować ryzyko.
  • Zaimplementuj RODO i Consent Mode V2, by działać legalnie i skutecznie mierzyć wyniki.

Tak kompleksowe podejście gwarantuje, że Twoja strona nie tylko będzie atrakcyjna wizualnie, ale też użyteczna, bezpieczna i zgodna z prawem.


Źródła

  1. Limited Keyword Targeting on Single-Page Sites Search Engine Journal
  2. Pros & Cons of Single-Page vs Multi-Page Websites web.com 
  3. Importance of Accessibility (WCAG 2.1 AA) Accessible Web
  4. WCAG 2.1 Overview and New Success Criteria W3C
  5. GDPR applicability and data subject rights European Union
  6. Google Consent Mode – developer overview Google for Developers 
  7. W3C – Web Content Accessibility Guidelines 2.1 (specyfikacja WCAG 2.1) W3C     
Wybierz plik
 

Zapisz się na nasz newsletter


Blog Artykuły
Ustawienia dostępności
Wysokość linii
Odległość między literami
Wyłącz animacje
Przewodnik czytania
Czytnik
Wyłącz obrazki
Skup się na zawartości
Większy kursor
Skróty klawiszowe