“Mobile dla menedżerów” - lektura obowiązkowa marketing managera

22 maja 2015 r. będzie Dniem Mobile Menedżerów! Tego dnia światło dzienne ujrzy jedna z najbardziej wyczekiwanych publikacji tego roku - “Mobile dla Menedżerów” Marcina Zaremby, z którym rozmawia Patrycja Kierońska.
2015-05-21 13:37
4 minuty czytania

Treść

Praktyk, współwłaściciel Senfino, firmy zajmującej się dostarczaniem na rynek dobrych produktów mobilnych. Współtwórca i wykładowca na App Academy, rozkładający i składający w zaciszu domu stare zegarki - Marcin Zaremba stworzył wyjątkowy poradnik dla wszystkich, którzy dostali za zadanie zrobienia przez ich firmę pierwszego kroku w świecie mobile.

Publikacja dedykowana jest nie tylko osobom związanym ze start-upami, inwestorom czy studentom, którzy przygotowują się do wejścia na rynek pracy, ale także każdemu zainteresowanemu tematyką mobile. Postanowiłam więc zapytać Marcina o kilka szczegółów dotyczących książki jeszcze przed jej oficjalną premierą...

Patrycja: Cześć Marcin, dziękuję za poświęcenie Twojego cennego czasu na odpowiedzi na nasze pytania .

“Mobile dla menedżerów” to nowość na polskim rynku. Z moich poszukiwań wynika, że jak dotąd nie było podobnej książki. Istnieją specjalistyczne poradniki dla programistów, ale nikt nie napisał jeszcze o całej otoczce produktu mobilnego - rynku, strategii czy marketingu. Skąd wziąłeś pomysł na taką właśnie tematykę? Czy myślisz, że mieszkańcy naszego kraju są dla niej dobrą grupą docelową?

Marcin: Pomysł pojawił się podczas urlopu w zeszłym roku. Chciałem stworzyć wpis na moim blogu dotyczący mojego podejścia do tworzenia aplikacji mobilnych. Pod koniec dnia obudziłem się z 5 tysiącami wyrazów, które w żaden sposób nie wyczerpywały tematu i nie nadawały się do publikacji. Wtedy też wymyśliłem, że skoro nie potrafię napisać krótko to może lepiej będzie to ująć w formie książki? :) I tak zaczęła się moja 9 miesięczna przygoda z pisaniem własnej książki.

A skąd tematyka? Z doświadczenia. Od wielu lat siedzę w tej branży jednocześnie nie będąc programistą. Sam proces pisania to było parafrazowanie osobistych doświadczeń przy tworzeniu produktów technologicznych.

Wydaje mi się, że wielu autorów chciałoby, żeby pisanie książek przychodziło z taka łatwością. Napisałeś jednak we wstępie, że książka jest swojego rodzaju poradnikiem dla samego Ciebie przed sześciu laty. Myślisz, że gdyby podobna pozycja była już wtedy dostępna zmieniłoby to coś w Twojej mobilnej karierze?

Mogę sobie gdybać, że tak:) To, czego się jednak nauczyłem, to że doświadczenie zawodowe jest odwrotnie proporcjonalne do pewności działań. Zapewne więc patrzyłbym na taką książkę z dużą dozą krytyki (do czego zachęcam!) i uważałbym, że pozjadałem wszystkie rozumy (nie polecam).

A jak jest z tytułem? Wydaje mi się, że sugeruje on, iż kierujesz ją do menedżerów, ale otwarcie przyznajesz, że skorzysta z niej startupowiec czy studentniezależnie od posiadanej wiedzy. Jak wyobrażasz sobie osobę po lekturze Twojej książki? Na jakim stanowisku może pracować? Co będzie potrafiła zrobić samodzielnie, a czego będzie musiała się jeszcze nauczyć? Nie obawiasz się napływu konkurencji?

Wręcz przeciwnie! Czekam aż pojawia się podobne pozycje na rynku bo to będzie oznaczało, że nasza branża krzepnie i zaczynają się pojawiać niezależne źródła wiedzy. Oczywiście miło jest wiedzieć, że jest się jednym z pierwszych na rynku, ale nie widzę tutaj czasu ani miejsca na konkurencyjną walkę o rząd dusz. Wszyscy pracujemy na to, aby rynek się powiększał i profesjonalizował.

Wyobrażam sobie moją czytelniczkę lub czytelnika jako osobę, która potrzebuje nowego zestawu umiejętności. Dlatego, że wymaga tego sytuacja bądź chce podnieść swoją wartość jako pracownika. Liczę na to, że ta książka będzie dobrym wstępem dla początkujących menedżerów i Product Ownerów, którzy są wstanie odróżnić prawdziwą wartość od niepotrzebnego szumu. Mam takie silne poczucie, że posiadanie wiedzy i umiejętności związanych z mobilem będzie niedługo bardzo istotne na rynku pracy, szczególnie biorąc pod uwagę trendy technologiczne.

 

No właśnie, jak to jest z tym rynkiem? Przecież nowe technologie zmieniają się wyjątkowo szybko, wszystko jest dynamiczne - specyfikacje produktów i preferencje klientów. Nie boisz się, że treści z książki szybko staną się przestarzałe, mimo że wiedza w nich zawarta jest uniwersalna?

To był mój największy problem w MDM. Pisanie “uniwersalnie” niesie za sobą ryzyko banalizacji treści. Z drugiej strony mocne trzymanie się najnowszych danych spowoduje krótki okres przydatności. Mam poczucie, że udało mi się uchwycić złoty środek między jednym a drugim pokazując mobile jako jeden z przykładów zmian i innowacji, których już wiele było w naszym życiu. Tak się akurat składa, że teraz właśnie to jest na topie i w tym mam doświadczenie.

Okej, książka książką, ale w wolnym czasie, poza mobile interesuje Cię… składanie i rozkładanie zegarków. Sugeruje to, że jesteś niezwykle precyzyjny w tym co robisz. Skąd się to wzięło i czy skrupulatność i koncentracja, które przy takim zajęciu są niezwykle ważne przełożyły się w jakiś sposób na Twoje pisanie?

Prezycja, skrupulatność i koncentracja - to właśnie cechy, których czuję że mi brakuje. Stąd właśnie zainteresowanie zegarkami mechanicznymi. Fascynują mnie dlatego, że z jednej strony to zaprzeczenie tego co nazywamy innowacją - ciągle z nich korzystamy mimo tego, że mierzenie czasu opanowaliśmy do perfekcji na inne sposoby. Z drugiej strony - zegarki mechaniczne to prawdopodobnie najdokładniejsze i najbardziej skomplikowane mechanizmy jakie człowiek kiedykolwiek stworzył. I możemy je nosić na ręku kiedy tylko chcemy!

Faktycznie, nigdy nie pomyślałabym o zegarkach… w ten sposób. Wracając jednak do książki i do samej jej treści. Jak piszesz w zakończeniu - “wersja publiczna przeszła przez testy dostosowujące treść do wyników ankiet i reakcji pierwszych czytelników”. Przed Światami Bożego Narodzenia na blogu gromadziłeś ‘testerów’ pierwszych rozdziałów. Z pewnością mieli oni swój wkład w kreowane treści. Uważasz, że dzięki temu stała się ona bardziej przystępna? Będą w takim razie chętniej będą sięgać po książkę?

Dla mnie pisanie to takie programowanie dla humanistów. Jako że mam sporo do czynienia ze zwinnymi metodykami powstawania oprogramowania to chciałem przetestować, czy takie zwinne podejście da się zastosować przy pisaniu książki.

I okazało się, że da się!:) Dzięki temu, że miałem tyle testerek i testerów udało mi się wyciągać z głowy więcej wartościowych dla nich rzeczy. Oni sami też ciągle mnie pushowali, motywowali i opieprzali, gdy robiłem zbyt duże skróty myślowe i nie trzymałem założonego poziomu.

W takim razie co czujesz, kiedy patrzysz teraz na wydrukowaną książkę gotową do sprzedaży?

Nieskrywaną dumę. Jestem raczej osobą ze słomianym zapałem i szybko się nudzę tym co tworzę (mam na moim blogu zaczątki artykułów, które mają już ponad dwa lata i nie potrafię ich skończyć). Tym bardziej jestem z siebie zadowolony, że jest coś, przy czym wytrwałem - mimo wszystkich przeszkadzajek dookoła.

A gdybyś miał nam na koniec zareklamować Mobile dla Menedżerów w 5 słowach?

Chyba do tego będzie najlepszy podtytuł MDM: “Jak tworzyć dobre produkty mobilne”

Dzięki Marcin! Trzymamy kciuki za ogromny sukces twojej publikacji, a naszych czytelników zapraszamy do lektury! Oficjalna premiera “Mobile dla Menedżerów”już dziś! Swój egzemplarz możecie zamówić stronie http://www.poltext.pl/b1795-mobile-dla-menedzerow.htm, dodatkowo pojawiła się także wersja elektroniczna, gdybyście faktycznie po naszym wywiadzie poczuli nagły niedosyt :)

 


Blog Artykuły
Ustawienia dostępności
Wysokość linii
Odległość między literami
Wyłącz animacje
Przewodnik czytania
Czytnik
Wyłącz obrazki
Skup się na zawartości
Większy kursor
Skróty klawiszowe